poniedziałek, 11 czerwca 2012

Jak Fleming może zainspirować..


W miniony weekend naszła mnie ochota, by zrobić trochę porządków i odkryłam kilka cudownych, inspirujących bajek, opowieści..
Dzisiaj więc jedna za nich.

Fleming

Nazywał się Fleming i był biednym szkockim farmerem. Pewnego dnia, gdy
ciężko pracował w polu usłyszał wołanie o pomoc dobiegające z pobliskich
bagien. Pobiegł tam i znalazł przestraszonego chłopca, którego uratował
od śmierci.
Następnego dnia przed dom farmera zajechał powóz, z którego wysiadł
elegancki gentleman, który przedstawił się jako ojciec uratowanego
chłopca. Powiedział do farmera, że chce mu zapłacić za uratowanie syna.
Farmer odrzekł, że zapłaty nie przyjmie, gdyż uratował chłopca nie dla
pieniędzy. W tym momencie do domu wszedł syn farmera Alexander.

Czy to twój syn?- zapytał gentelman.
Tak to mój syn.- odrzekł dumnie farmer.

Mam ofertę dla ciebie. Opłacę naukę dla twojego syna tak, aby zdobył to
samo wykształcenie jak mój syn. I jeśli chłopak jest taki jak jego
ojciec nie zmarnuje okazji i obaj będziemy z niego dumni.
I tak się stało. Syn farmera ukończył najlepsze szkoły i stał się znany
na całym świecie jako sir Alexander Fleming, odkrywca penicyliny.
Wiele lat później ten sam chłopiec, który został uratowany z bagien
zachorował na zapalenie płuc.
Co uratowało jego życie? Penicylina. Nazwisko chłopca: sir Winston
Churchill.

Morał

Ponoć każda bajka ma swój morał. Każdy z nas może spojrzeć na nią nieco inaczej i dojść być może do różnych wniosków.
A oto co dopisała autor (niestety nieznany..):

Ktoś kiedyś powiedział: wszystko powraca...

Pracuj więc tak jakbyś nie potrzebował pieniędzy.

Kochaj tak jakby nikt nigdy Ciebie nie zranił.

Tańcz jakby nikt na ciebie nie patrzył.

Śpiewaj jakby nikt cię nie słuchał.

Żyj jakby był RAJ NA ZIEMI.

A Tobie co nasunęło się na myśl?

Cudownego tygodnia życzę:)



„Masz tylko jedno życie. Znajdź czas, by być szczęśliwy