poniedziałek, 13 maja 2013

Mentalne, emocjonalne i duchowe połączenie dwóch różnych światów, czyli tango w parze..

Co sprawia, że tango jest tak odmiennym tańcem? Dlaczego niektórzy nie wyobrażają sobie życia bez wieczornej milongi i zanurzenia się w muzykę i objęcia często zupełnie nieznanych osób? Co ich w nim tak pociąga?

Tango jako spotkanie na poziomie umysłu

Tango jest spotkaniem we wspólnej, specyficznej przestrzeni oferowanej sobie przez partnerów nawzajem, a także przez opowieść, którą niesie ze sobą muzyka tanga. Czy usłyszą siebie i w jakim stopniu się zrozumieją? Jaki jest cel i jakość tego spotkania? Czy zapraszasz swoją partnerkę i partnera do swojego świata? No i czy z drugiej strony wchodzisz do jej/jego świata, czy chcesz poznać kto tam mieszka czy wychodzisz z założenia, że przecież już od dawna wiesz, kim jest ta osoba.

Od kilku już lat bacznie przyglądam się temu zjawisku. Zarówno z pozycji Kobiety prowadzonej jak i osoby prowadzącej (kiedy tańczę w roli partnera), a także z pozycji osoby uczącej tej sztuki jaką jest Tango. Obserwuję postawy mężczyzn i kobiet, tych znających się od lat i tych nieznanych sobie. Ostatnio, kiedy zrobiłam zmiany w parach, jako refleksję usłyszałam, że trzeba być bardzo… uważnym.

Owszem, tango uczy nas świadomej uważności. Na siebie, na sygnały płynące z naszego ciała, na informacje, które przekazują nam inni.

Im mniej stworzę założeń wstępnych i bardziej odrzucę swoją interpretację rzeczywistości, a po prostu będę towarzyszyć danej osobie w jej świecie tym łatwiej stworzę miły klimat, tym bardziej zdobędę zaufanie i otwartość drugiej strony, tym więcej ja doświadczę przyjemności i radości z tego spotkania.

A teraz wyobraź sobie jak wzbogacającym nas ludzi doświadczeniem jest sytuacja, gdy obie strony podchodzą do spotkania podobnie. Każdy z nas traktuje drugą osobę, jakby spotykał się z nią po raz pierwszy, niezależnie od ilości lat znajomości. Może się to wydawać na początku trudne, bo to brzmi trochę tak jakbyśmy każdego dnia musieli poznawać na nowo osobę, z którą żyjemy, naszych przyjaciół, znajomych..Więc pewnie nie chodzi tu o przesadę, jakby się jednak zmieniła nasz relacja gdybyśmy choć odrobinę odłożyli na bok wszystkie „pewniki”, które wiemy na temat innych osób i tego, kim oni są. By słuchając swojego partnera tak naprawdę usłyszeć to, co do nas mówi, poczuć jego emocje i dotrzeć do sedna jego przekazu a nie z góry zakładać, że np. znowu marudzi, albo że znowu chce ode mnie coś niemożliwego, albo, że to jej/jego wina, że coś nie wychodzi itd.
„Tango jest estetyką ciszy. Jest wspólnym milczeniem, próbą, żeby tę jedyną chwilę razem przetańczyć jak najuważniej, jak najpiękniej, jak najlepiej. ”

Tango jak trening wychodzenia poza strefę komfortu

Są osoby, które uwielbiają tańczyć z nowymi partnerami, gdyż wtedy nie mogą rządzić się żadnymi przekonaniami, bo nic nie wiedzą na temat danej osoby, wtedy, by cokolwiek zatańczyć muszą się wsłuchać w siebie nawzajem, w sposób totalnego nowicjusza. Co jednak stoi na przeszkodzie, by zatańczyć tak z każdym partnerem i partnerką? Co by się stało gdybyśmy porzucili stare opinie i poznali odrobinę tej samej przestrzeni na nowo? A no wyszlibyśmy poza swoje strefy komfortu, na pole na którym wszystko jest możliwe, na którym może być zarówno niebezpiecznie jak i przepięknie. Ale dzięki temu możemy dostrzec wiele z piękna innych osób uwalniając ich z naszych ciasnych klatek postrzegania.

Ostatnio na jednym spotkaniu, kiedy partnerka była rozproszona i popełniała trochę błędów, ja skorygowałam całą parę, a ona rzuciła: „widzisz to nie moja wina..”. Zafascynowała mnie wtedy odpowiedź jej partnera „Kochanie, tutaj nie chodzi o czyjąś winę tutaj chodzi o skupienie.” Trafił w sedno! Nie chodzi o szukanie winnych, chodzi o znalezienie satysfakcjonujących rozwiązań. A środkiem do ich znalezienia jest właśnie skupienie i uważność, zarówno na siebie, jak i na partnera oraz na tworzącą się wspólną przestrzeń.

Ponadto im szybciej podejdziemy do różnych potknięć i pomyłek jak do ciekawych momentów szukania nowych rozwiązań i nowych możliwości przejść, tym więcej dostarczymy sobie radości z każdego tanga, które zatańczymy. Jak mawiał Al Pacino w filmie „Zapach Kobiety” …W tangu nie ma błędów, w porównaniu z życiem. Prostota. Ona czyni tango tak wspaniałe. W razie potknięcia nie zwracasz uwagi i tańczysz dalej

Tango jako spotkanie na poziomie emocji

Taniec ten jest dobry dla ciała, dobry dla umysłu, dobry dla duszy, gdyż może nadać naszemu życiu duchowy wymiar, który zakorzeniony jest właśnie w naszym ciele. Taniec i ruchy, które wypływają z wewnętrznych impulsów zrodzonych w danym momencie w naszych sercach poruszają całą naszą fizjologię. Ruchy te i ogólnie możliwość poruszania się daje nam kontakt z rzeczywistością i łączy nas z życiem. Kiedy tańcząc poddajemy się rytmowi muzyki to tak naprawdę zaczynamy tańczyć w bezpośrednim kontakcie z naszymi instynktami, z naszą pradawną mądrością, która w nas mieszka, a która często jest uśpiona poprzez pośpiech i życie raczej na powierzchni życia. A tak naprawdę właśnie życie w zgodzie z tą mądrością jest kluczowe do zdrowego ciała i spełnionego życia. Niestety mądrość ta często zostaje w nas schowana poprzez system edukacji, który głównie skupia się tzw. „prawdach obiektywnych” i zewnętrznych, a mało czerpie z mądrości naszego ciała, serca i natury, której jesteśmy przecież częścią.

Tango, poprzez ogromną ilość uważności i skupienia zarówno na sobie jak i partnerze, muzyce i otoczeniu, daje nam z powrotem możliwość włączenia tej mądrości w nasze życie. Kiedy zagłębiamy się w melodię, w całą gamę emocjonalną muzyki tanga, wtedy zaczynamy tańczyć swoje emocje i nimi komunikujemy się z innymi. W bezpiecznej przestrzeni tańca pozwalamy, by nasze serca przemówiły, a nasze uczucia swobodnie przepłynęły przez nas, bez obaw dajemy sobie prawo by być naturalnymi, by po prostu być sobą. To doświadczenie w piękny sposób daje nam możliwość otwarcia naszych serc, choćby tylko na czas tańca. A że wszyscy praktycznie uznajemy serce jako symbol miłości więc jednocześnie otwieramy się na najbardziej uzdrawiające uczucia miłości, wdzięczności i radości w życiu.

Miłość jest odżywcza, kiedy jesteśmy połączeni z centrum naszych emocji możemy odczuwać sami siebie, czuć i zauważać nasze emocji, a dzięki temu nauczyć się żyć w kontakcie ze światem i komunikować z ludźmi z poziomu serca. Tango, jako taniec o dużym zabarwieniu emocjonalnym, ułatwia nam właśnie takie połączenie ze światem, połączenie, które ożywia nasze ciała i które zawsze rozwija i buduje.

Z mojej perspektywy na tym właśnie polega magia tanga, na wejściu we wspólną przestrzeń, na zbudowaniu jej w przeciągu tych kilku chwil poprzez wstępne słuchanie, odczuwanie partnera, jego emocji i propozycji tanecznych. Poprzez odłożenie swojej zbroi i zaproszenie do siebie, w zaufaniu i wspólnym poszanowaniu. A także na otwieraniu się na miłość, wdzięczność i akceptację.

A Ty czego doświadczasz podczas tego tańca?

„Masz tylko jedno życie. Znajdź czas, by być szczęśliwy