środa, 22 lipca 2009

Taneczne wspomnienie

W tle słychać muzykę, w ręku kieliszek czerwonego wina a na stole bukiet ślicznych małych różyczek... Właśnie mam małe święto - delektuję się sukcesem, bo to wszystko przypomina mi niedawno zakończone warsztaty tanga argentyńskiego, które dla grupy wspaniałych osób miałam okazję poprowadzić... Teraz to już niestety tylko wspomnienie, ale jakie piękne:) Jeszcze parę godzin temu, sala pełna ludzi, którzy po kilku spotkaniach zaczęli tańczyć tango!!! Pełni energii, pasji i entuzjazmu, wyhamowują swój rozszalały umysł -oj, przez kilka dnia to on intensywnie analizował i uczył się skomplikowanych figur! A więc zastygają w bezruchu, z dwóch postaci zlewają się w jedną całość i ruszają... Doskonale wyczuwając się i komunikując nawet dobrze nie wiedząc jak... Oni po prostu tańczą, a serce moje wypełnia olbrzymia radość. Nie ma nic piękniejszego jak widzieć, że to co przekazujesz działa, że możesz podzielić się cząstką siebie... A potem te oczy pełne wdzięczności i radości,które patrzą na mnie dziękując za zajęcia, rozmowy, dalsze plany tangowe...

Z ogromną wdzięcznością w sercu idę dziś spać! Dziękuje wszystkim i każdemu z osobna, że pozwoliliście mi uczestniczyć w tej naszej wspólnej przygodzie zwanej tangiem argentyńskim. Do zobaczenia gdzieś na szlaku:)Dziękuję też Krzysiowi, który tak dzielnie towarzyszył mi i partnerował, dzieląc się także swoją wiedzą i ogromną miłością do tanga.
Dziękuję i Dobranoc:)))

1 komentarz:

  1. Magdo, jak możesz mieć wątpliwości co jst Twoim powołaniem czując to co opisujesz ? :-)

    OdpowiedzUsuń

„Masz tylko jedno życie. Znajdź czas, by być szczęśliwy