Kilka dni temu miałam okazję
udzielić wywiadu na temat mojej autorskiej metody pracy – TangoCoaching™.
Jednym z tematów poruszonych podczas rozmowy było to, jak we mnie tworzyły się
podstawy TC™ i jak opracowałam fundamenty czegoś, co można nazwać „selekcją” emocji.
Stosując połączenie tango z elementami coachingu,
przekonałam się, że TC™ może być złotą metodą…
…na poznanie siebie
Już kilka lat temu odkryłam, jak
wiele emocji może wzbudzać w człowieku tango. Muzyka tanga jest bardzo zmienna
jeśli chodzi o nastroje. To dosłownie emocjonalny rollercoaster – podczas
jednego utworu tańczy się smutek, by za chwilę wyrazić złość, euforię, radość
czy nostalgię. Pamiętam, że z chwilą, gdy to odkryłam, tango stało się dla mnie
możliwością wzmacniania inteligencji emocjonalnej, czyli obserwowania swoich
uczuć, nauką ich rozumienia i akceptacji, a przede wszystkim okazywania,
przeżywania czy uwalniania. Taniec okazał się bardzo bezpieczną przestrzenią do
takich eksperymentów. Dlaczego? Dlatego że dopuszczalne są wielokrotne próby,
które – jak to próby – mogą zakończyć się sukcesem lub porażką. Często utwór
trwa tylko kilka minut i nawet jeśli jakaś emocja nas przerazi albo okaże się
za trudna, zawsze możemy dosłownie i w przenośni powiedzieć STOP, bo to tylko
taniec.
…na poznanie innych
Innym
wartościowym aspektem TangoCoaching™ jest także budowanie więzi z partnerem.
Przecież inaczej tańczy się, kiedy wspólnie dostrajacie się do swoich emocji i
razem je wyrażacie. Często obserwuję pary po prostu tańczące i te, które płyną
po parkiecie. I nie zależy to, według mnie, od ich umiejętności czysto
technicznych, czy ilości znanych figur i kroków. Bardziej chodzi o to, że w
tangu niektórych par widać współdzielenie odczuć. Mogą one być podyktowane
zarówno muzyką, miejscem, aktualnym stanem psychofizycznym i oczywiście tym,
czy potrafią je pokazać partnerowi, by następnie wspólnie wytańczyć. Wtedy wystarczy
kilka figur, by poczuć smak prawdziwego tanga. Może to być szczególnie piękna nauka
dla par, które żyją ze sobą na co dzień. Tańcząc tango mają szansę wzbogacić
swoją komunikację, lepiej zrozumieć potrzeby swoje i partnera, zbudować zaufanie
i wzmocnić poczucie bezpieczeństwa. To wszystko bierze swój początek w doświadczanych
w danej chwili uczuciach i emocjach, to one informują o tym, co się w nas
dzieje i są swoistym kompasem naszych myśli, które kierują dalej ludzkimi zachowaniami.
Taka samoświadomość w życiu codziennym może otworzyć drogę do zmiany swoich postaw
oraz selekcji uczuć, które chcemy odczuwać w różnych sytuacjach.
…na budowanie relacji
Innym ciekawym doświadczeniem
jest to, że często ten sam utwór inaczej zatańczy się z różnymi partnerami i – tak
jak w życiu - każdy człowiek wzbogaca nas o coś innego, pozwala odkrywać niekiedy
nowe aspekty siebie, niespotykane dotąd emocje i różny stopień wrażliwości. Wówczas
stoimy w obliczu nowego wyzwania, gdyż musimy z partnerem nawiązać nić
porozumienia i - co najważniejsze - starać
się z nim współdziałać.
A więc zachęcam Ciebie do
wykorzystania Tanga jako narzędzia samorozwoju, wzmacniania swojej inteligencji
emocjonalnej i nauki komunikacji. Jeśli już tańczysz, choćby w stopniu
początkującym, przy następnym tangu zwróć uwagę na siebie, swoje emocje i tę
wspólną przestrzeń, którą tworzysz z partnerem… Co czujesz? Czego doświadczasz?
Gdzie doświadczasz tego w swoim ciele? Czy razem z partnerem tańczycie tę sama
emocję lub podobną? Bardzo ciekawi mnie,
jak zmieni się Twoje tango, kiedy oprócz kroków skupisz się właśnie na tym
emocjonalnym aspekcie... Kiedy się już na to zdecydujesz, napisz do mnie, takie
wrażenia też warto współdzielić:)