czwartek, 8 stycznia 2009

Nowy Rok

Nowy Rok. A więc na „nowo” ruszyliśmy we wspólną podróż zwaną życiem:) Ja ruszyłam z nową nadzieją na jeszcze lepszy i bardziej ekscytujący rozdział mojego życia. Dla mnie nowy rok to swego rodzaju symboliczne zresetowanie – tak sobie myślę, że z czystym sumieniem mogę pogodzić się z porażkami, z tym co mi nie wyszło w tym roku i właśnie teraz rozpocząć coś nowego albo kontynuować to samo z innym planem działania, inna motywacją. Oczywiście uważam, że każdego dnia powinniśmy umieć zaakceptować przeszłość, stworzyć wizję przyszłości, a nade wszystko być w tym co dzieje się w tej chwili. Dla mnie to ważna umiejętność. Nie mniej jednak nowy rok ma swoją magię, która dodatkowo ułatwia podsumowanie i tworzenie nowych postanowień:) takich realnych, takich, które oczywiście wymagają pracy, ale dają możliwość pełniejszego, bardziej radosnego życia.

Dla mnie ten rok zapowiada się szalenie ekscytująco:) Wkraczam bowiem na terytorium realizowania swoich najskrytszych marzeń i bardzo świadomie chcę przeżyć najbliższy rok, a potem resztę życia. Chcę dzielić się z ludźmi swoją wiedzą dotyczącą rozwoju osobistego, doświadczeniem i swoim szczęściem, którego sama uczę się każdego dnia.

„Uczynić ludzi szczęśliwymi to marzenie szczęśliwych ludzi”

A do tego szczęście innych ludzi potęguje jeszcze moje szczęście i tak można bez końca:)
Dziś jest dzień, kiedy swoje marzenia i cele przelewam na papier i skrupulatnie zapisuję, bo poznałam już moc słowa pisanego. Można marzyć i planować tylko w głowie ale jeśli zapiszemy wszystko czego chcemy, masz o wiele większą szansę na to, że to stanie się Twoją rzeczywistością. Na zachętę podaję dowody naukowe (z książki Briana Tracy):

Badania na Harwardzie w latach osiemdziesiątych:
Absolwentom studiów ekonomicznych zadano pytanie:
„Czy masz wyznaczone jasne, zapisane na papierze cele, odnoszące się do Twojej przyszłości i czy opracowałeś plany ich realizacji ?”
3% miało spisane swoje zamierzenia i plany
13 % miało zdefiniowane plany, lecz nie na piśmie
84% nie miało żadnych sprecyzowanych celów


Po dziesięciu latach okazało się , że grupa 13% ze sprecyzowanymi celami (lecz nie na papierze), zarabiała średnio dwa razy więcej niż 84% grupa bez celów. Natomiast 3% ze sprecyzowanymi na piśmie celami zarabiało 10 razy więcej, niż pozostałe 97% razem wzięte. Jedyną różnicą między poszczególnymi grupami był stopień sprecyzowania zadań i celów, jakie przed sobą stawiali w chwili ukończenia studiów.

Tak więc zapraszam po kartkę i długopis, i do dzieła:)
Szczęśliwego Nowego Roku:)

A dla wszystkich osób zainteresowanych temat MARZEŃ I CELÓW zapraszam na warsztat pod tytułem: „CO JEST POTRZEBNE DO REALIZACJI MARZEŃ”, na który nauczymy się m.in. co zrobić, aby nasze marzenia zaczęły się spełniać, jak prawidłowo formułować cele i skąd czerpać energię do ich realizacji.

Po prostu pełną parą przeniesiemy się w fantastyczny świat naszych marzeń… które mogą zacząć się spełniać:)

KIEDY: 17 STYCZEŃ 2009R.
GDZIE: „Centrum Szczęśliwego Człowieka ENERGIA” POZNAŃ, ul. Grudzieniec 12


Zacznijmy ten rok wyjątkowo i niech taki pozostanie, magiczny i wyjątkowy!
Serdecznie zapraszam:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Masz tylko jedno życie. Znajdź czas, by być szczęśliwy