niedziela, 9 listopada 2008

Szczęście zaczyna się od zrozumienia

Wszystko zaczyna się od zrozumienia… Ta prosta prawda bardzo zmieniła moje życie. Do tej pory wkładałam bardzo dużo energii w rzeczy, które do niczego nie były mi potrzebne, tzn. nigdy nie zastanawiałam się tak naprawdę po co je robię. Jakiś czas temu zrobiłam duży remanent swoich wartości, celów i przekonań, i odkryłam, że owszem wspinam się po drabinach sukcesu, ale niektóre z tych drabin są przystawione do niewłaściwych ścian. Koniec. Zrozumiałam, że moje życie jest tylko jedno i każdy dzień jest na wagę złota. Koniec z marnowaniem okazji, koniec z marudzeniem, że świat jest nie taki jaki bym chciała.

Dziś jest dla mnie dzień szczególny. Dlaczego? Bo miałam swój debiut w prowadzeniu warsztatów ABC Mądrego Życia i … zrozumiałam, że w końcu jestem na właściwej drodze. To jest takie cudowne uczucie, kiedy mówisz do ludzi o wartościowych, według Ciebie rzeczach, a oni na to reagują nadzieją, radością a nawet łzami wzruszenia. Dla takich chwil warto żyć:)

Coraz więcej rzeczy rozumiem, wiem kim jestem i dokąd zmierzam, w dużej mierze określiłam taż ściany do których chce przystawiać drabiny sukcesu. Zrozumiałam także, że na chwilę obecną wiem tyle, ile potrzeba, że pewne rzeczy wyjaśnią się dopiero w przyszłości, bo całe nasze życie jest ciągiem zrozumienia procesów jakie w nas samych i otoczeniu zachodzą.

Ale najważniejszym moim odkryciem jest odpowiedzialność za własne życie – zrozumiałam, że nikt nic za mnie nie zrobi. Jeśli czegoś bardzo pragnę, to tylko ja jestem za to odpowiedzialna. Ja odpowiadam za jakość swojego życia i działania. Co ciekawe, odkryłam także fascynację w doskonaleniu się. Kiedy mam jakieś wystąpienie publiczne to, owszem lubię usłyszeć co było dobre, ale bardziej czekam na to co mogę zrobić w przyszłości lepiej. Chcę się przełamywać i działać świadomie, a doskonałość nie jest przecież pojedynczym aktem, jest efektem systematycznej pracy nad sobą. Zrozumiałam, że warto popełniać błędy, bo one dużo mnie uczą.

Zrozumienie daje mi siłę do podejmowania kategorycznych decyzji, wyrzucania „śmieci” z mojego życia, a wnoszenia do niego nowej, lepszej jakości.
Jestem bardzo szczęśliwa, a przecież szczęście zaczyna się właśnie od… zrozumienia:)

4 komentarze:

  1. To był świetny doskonały debiut. Poruszającą była Twoja wizualizacja podobno jakiś starszy facet się popłakał? A chłopaki podobno nie płaczą:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś zauważyłem , że jest Twój list z datą 9.11.2008r, Niedziela:-) ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziwne mój też jest z datą wsteczną?

    OdpowiedzUsuń

„Masz tylko jedno życie. Znajdź czas, by być szczęśliwy