Po chwili widzisz jak dokonują się zmiany w parach, partnerzy odprowadzają swoje partnerki na miejsce i zaczepno-kuszącym wzrokiem proszą do tańca inne Panie… I tak sytuacja powtarza się dokładnie co trzy tańce…
Początkowo miałeś wrażenie, że ludzie Ci doskonale się znają, bo tak pięknie ze sobą tańczą, komunikują się bez słów, a taniec, który wykonują napawa Cię radością i budzi w Tobie twoje własne pragnienia i marzenia… A tu z rozmów dowiadujesz się, że niektórzy są tu pierwszy raz, a są też i tacy jak Ty, którzy weszli przez przypadek, zwabieni piękną muzyką… I gdy tak rozmawiasz, nagle pewien mężczyzna podchodzi do Ciebie i to właśnie Ciebie prosi do tańca. Ty lekko sparaliżowana i zdziwiona, chcesz wykrzyknąć, że przecież nie umiesz, ale…
No właśnie, czy zastanowiło Cię, co może być takiego wyjątkowego w tym tańcu, że wszyscy znani i nieznani sobie ludzie potrafią go zatańczyć ze sobą?
A jak bardzo byłoby to dla Ciebie interesujące i kuszące, gdybyś dostrzegł, że język tańca jest uniwersalny, a jego zasady można wykorzystać w każdej sferze życia, także poza parkietem?
Jakby to było, gdybyś zmagając się z trudnościami tańca, odkrywał siebie, swoje przekonania, emocje i sposoby myślenia, a także uczył się wykorzystywać je na własną korzyść?
… i ani się nie obejrzysz, a już wirujesz w rytmach tanga, Twój partner dba najpierw o to, by zapewnić Ci bezpieczeństwo, zdobyć Twoje zaufanie, a potem doskonale komunikuje Ci co chce zrobić. A Ty to robisz!!! Komunikacja staje się coraz bardziej przejrzysta i w końcu już o niczym nie myślisz, zatracasz się odczuwając swoje emocje. Jesteś TU I TERAZ…
"Tango argentino...jedyny współczesny taniec towarzyski, który warto nazwać tańcem"
George Bernard Shaw
:) ładnie napisane..
OdpowiedzUsuń